Petra z greckiego skała, była stolicą państwa Nabatejczyków, starożytnego ludu arabskiego, który w VI w.p.n.e osiedlił się na terenach dzisiejszej Jordanii. Początkowo zamieszkiwał jaskinie. Z czasem zaczął wykuwać, zadziwiające nas do dziś, budynki w skałach.

Petra-pozostałości po skalnym mieście

Pozostałości skalnego miasta w Petrze

Różowe skały w Petrze
Nabatejczycy nauczyli się magazynować w zbiornikach skalnych wodę pochodzącą z opadów, którą rozprowadzali w wykutych kamiennych wodociągach. W ten sposób rozwiązali problem jej niedoborów na swoim terytorium.

Kanał wodny wykuty w skałach Petry
Mimo, że miasto zostało zniszczone głównie przez trzęsienia ziemi, jakie miały miejsce w IV – V wieku i tak przyciąga wielu turystów. Do naszych czasów, z tego starożytnego miasta, zachowały się grobowce, świątynia i teatr.
Ja też nie potrafiłam oprzeć się pokusie zwiedzenia Petry. Do tej wycieczki przymierzałam się już kilkukrotnie. Podczas planowania jednych z zimowych wakacji w Egipcie, podjęłam decyzję o odwiedzeniu ruin miasta Nabatejczyków. Wyjazdowi do Petry z Egiptu poświęciłam inny wpis. Dzisiaj opiszę o moim zwiedzaniu Skalnego miasta, mieniącego się wszelkimi odcieniami różu, wraz z grupą turystów i jordańskim przewodnikiem.
Po wejściu na teren Petry, ruszyliśmy w stronę wąwozu Siq, aby dotrzeć do wykutego w skale systemu zabudowań. Zanim do niego doszliśmy, minęliśmy po prawej stronie Skały Dżinów. A po lewej Grób Obeliskowy.

Formy skalne w Petrze
Dotarliśmy do wąskiego wąwozu długości około 1200 m. Otaczały go z obu stron skały niemal stu metrowej wysokości. Piaskowce w Petrze mieniły się przeróżnymi odcieniami różu. Od razu przestało mnie dziwić, czemu tamtejsi mieszkańcy nazywali ją „wielobarwna”. Górne partie były oświetlone promieniami słonecznymi. My cały czas szliśmy jednak w cieniu, słońce nie docierało do samego dołu, było dość chłodno. Po drodze, przejeżdżali obok nas jeźdźcy na wielbłądach, osiołkach i turyści w bryczkach.

Nisza wotywna

Petra – pozostałości wykute w skale.

Wąwóz Siq

Skarbiec Faraona widziany z wąwozu Siq
Mijaliśmy kolejne zakręty, podziwialiśmy dzieło natury, aż ukazał się jasny prześwit, a za nim wykuta w skale piętrowa budowla zwana Skarbcem Faraona „al- Khazneh”. Na rynku przed nią panował ruch, leżały wielbłądy i stały osły, które można było wynająć. Znajdował się tam także sklepik z pamiątkami. Po obowiązkowych zdjęciach ruszyliśmy dalej.

Al- Khazneh zwany Skarbcem Faraona

Zwierzęta do wynajęcia w Petrze
Droga była o wiele szersza. Zrobiło się też znacznie cieplej, słońce docierało już do samej ziemi. Przeszliśmy wzdłuż Ulicy Fasad.
Nieco dalej z lewej mieścił się Teatr. W 33 rzędach siedzeń wykutych w skale mogło zasiąść około 3500 widzów.

Teatr w Petrze z miejscami do siedzenia wykutymi w skale
Po przeciwnej stronie teatru, kilka metrów dalej widać było ogromne Grobowce Królewskie. Ciała królów spoczęły w górnych częściach skał, jakby na piętrze. Dotrzeć do nich można pokonując wiele skalnych schodów. Poniżej znajdowały się bary, oferujące kawę i herbatę.

Kawiarnie na tle skały z Grobem Urny

Grób Urny

Strażnik stojący przed Grobem Urny
Tu nastąpił koniec zwiedzania z przewodnikiem. Mieliśmy jeszcze trochę czasu na samodzielne poznawanie Petry lub odpoczynek. My postanowiliśmy wspiąć się na górę po schodach do Grobu Urny. Na skalnej półce przed wejściem do grobowca spotkaliśmy jordańskiego strażnika. Z góry rozpościerała się panorama na aleję z kolumnami. Zachęceni widokiem, postanowiliśmy zejść na dół i udać w stronę wybrukowanej rzymskiej ulicy, szerokiej na 6 m. Po obu jej stronach stały liczne pozostałości kolumn. Doszliśmy do ruin Pałacu Córki Faraona – Qasr al-Bint.

Widok od strony Grobu Urny

Aleja z kolumnami

Na tle Łuku Triumfalnego

Aleja z kolumnami, widok na Groby Królewskie

Qasr-al-Bint czyli Pałac Córki Faraona

Wielbłądy w Petrze
Z żalem musieliśmy zawracać. Czas na zwiedzanie mieliśmy ograniczony. Trzeba było jeszcze wrócić do autokaru. Czuliśmy niedosyt, ponieważ zwiedziliśmy tylko część skalnego miasta.
Podczas wspólnej wędrówki nasz przewodnik interesująco opowiadał o mijanych obiektach, zwracał uwagę nie tylko na zdumiewającą architekturę. Między innymi pokazał ciekawą skałę, która z jednej strony wyglądała jak ryba, a z drugiej przypominała słonia. Idąc w kierunku Skarbca Faraona, szukać jej trzeba po prawej stronie.

Skała w Petrze – z jednej strony w kształcie-ryby

Druga strona skały w Petrze – w kształcie słonia
Nie dziwi, że Petra wpisana została na listę światowego dziedzictwa kulturalnego i przyrodniczego UNESCO. Miało to miejsce w 1985 roku. Ta harmonia niewiarygodnego dzieła natury połączona z działalnością człowieka-cudo.
Bardzo lubię Pani posty, w trakcie czytania czuć jakby było się na miejscu ! 🙂 Wspaniałe zdjęcia 😉 Czekam na kolejną podróż! 🙂
Dziękuję za ciepłe słowa. Jest mi bardzo miło to słyszeć. Kolejne opisy wkrótce.
Miło poczytać i pooglądać ładne zdjęcia z Twoich podróży, chętnie wybiorę się w następną podróż 🙂
Cieszę się, zapraszam do zaglądania na bloga i zapoznawania się z kolejnymi wpisami.