Wypoczynek podczas ferii zimowych 16-26 stycznia 2013 roku zaplanowałam na Wyspach Kanaryjskich, wybrałam Lanzarote. Wylot z Warszawy, punkt docelowy to Hotel w Play Blanca. Wyjazd z biurem podróży na wczasy pobytowe, ale zwiedzanie wyspy już na własną rękę. Zdecydowałam się wynająć samochód w Polsce. Po zapoznaniu się z różnymi ofertami i opiniami, wybrałam firmę Cicar (inna nazwa Cabrera Medina). Zarezerwowałam Opla Astrę z pełnym ubezpieczeniem na 3 dni, z dostawą, płatnością i odbiorem w hotelu. Zapłaciłam gotówką na miejscu, nie wymagano ode mnie żadnej kaucja, ani zabezpieczenia w postaci karty kredytowej. Umówionego dnia i o określonej godzinie do holu hotelu przy recepcji przyszedł pracownik wypożyczalni samochodów, miła pani nie znająca angielskiego. Jakoś się dogadaliśmy. Przekazała nam klucze do samochodu, umowę do podpisania i mapę wyspy. Cóż więcej trzeba? Przepraszała, że na obecną chwilę nie posiadali Opla Astry, więc w tej samej cenie zaproponowali Opla Zefirę. Nam osobiście bardzo odpowiadała taka zmiana, bowiem jeździć po wyspie mieliśmy w pięć osób. Nasz środek lokomocji na kolejne trzy dni stał już na parkingu przed hotelem, był świeżo wymyty i z ¼ paliwa w baku. Nie traciliśmy już więcej czasu, ruszyliśmy w drogę. Trasy zwiedzania mieliśmy zaplanowane. Przez trzy dni objeżdżaliśmy całą wyspę. O zwiedzaniu Lanzarote można przeczytać tu. Auto sprawowało się bez zarzutu, wszystko działało sprawnie. Ostatniego dnia przed kolacją, zgodnie z umową, samochód zatankowany do ¼ baku zostawiliśmy na parkingu przed hotelem, a klucze w recepcji. Byliśmy bardzo zaskoczeni, że nie musieliśmy osobiście zdawać samochodu.

Przy porcie Rubicon – w tle biuro wypożyczalni Cicar

Biuro wypożyczalni Cicar przy porcie w Playa Blanca na Lanzarote
W 2016 roku po raz kolejny skorzystałam z usług Cicar, wybierając się na wyspę Fuerteventura. Tym razem wypożyczyłam samochód na cały pobyt (od 26 stycznia do 2 lutego) z odbiorem i oddaniem na lotnisku. Jeździliśmy nim w cztery osoby. Wybrałam Opla Astrę z pełnym ubezpieczeniem i możliwością dopisania drugiego kierowcy, bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Po wylądowaniu i odebraniu bagaży, jeszcze przed opuszczeniem budynku, skręciliśmy w lewo aby dojść do okienka wypożyczalni, mieszczącej się w hali głównej. Bez dodatkowej opłaty, dodaliśmy drugiego kierowcę. Podpisaliśmy dokumenty, i dokonaliśmy opłaty gotówką. Wypożyczalnia nie wymagała kaucji czy zabezpieczeń w postaci karty kredytowej. Dostaliśmy mapę wyspy i odebraliśmy klucz do naszego samochodu. Pracownica biura podała nam numer miejsca parkingowego, na którym czekało wybrane przez nas auto. Przekazała nam, że bak zatankowany jest do połowy i tyle samo mamy wlać do baku przed oddaniem samochodu. Po dokonaniu wszelkich formalności (poszło sprawnie i nie zabrało wiele czasu) wyszliśmy z budynku, przeszliśmy przez ulicę i skręciliśmy nieco w lewo, aby dotrzeć do wejścia prowadzącego na parking. Były tam schody i podejście wygodne do ciągnięcia walizek. Miejsca do parkowania samochodów należą do różnych wypożyczalni. My odszukaliśmy swoją firmę, zapakowaliśmy bagaże i udaliśmy się do hotelu. O zwiedzaniu Fuerteventury można przeczytać tu.
W drodze powrotnej na lotnisko zatankowaliśmy samochód zgodnie z umową do połowy. Zostawiliśmy pojazd na parkingu. Podeszliśmy do tego samego okienka wypożyczalni. Oddaliśmy klucz oraz podaliśmy numer miejsca parkingowego, na którym zostawiliśmy samochód. To były całe formalności zdania auta.
W obu przypadkach auto można było wypożyczyć na miejscu w recepcji lub w wypożyczalniach na mieście, ale wychodziło drożej niż za taki sam model wynajmowany przez Internet, bezpośrednio na stronie biura Cicar. Jeżeli jeszcze kiedyś będę leciała na kolejną Wyspę Kanaryjską, skorzystam z usług tej samej wypożyczalni.
I ponownie, w 2017 roku, tym razem na Teneryfie wypożyczyłam samochód w Cicar. Jak poprzednio, rezerwacji dokonałam jeszcze w Polsce, przez stronę wypożyczalni. Wynajęłam siedmioosobowego Opla Zefirę (było nas 6 osób) na cztery dni za 161 euro.

Opel Zefira wynajęty na Teneryfie
O określonej godzinie zjawił się w hotelu pracownik biura mówiący po angielsku, dopisał gratis drugiego kierowcę. Zapytał w jakiej formie chcemy płacić: gotówką czy kartą. Płaciłam gotówką. Po podpisaniu dokumentów wręczył mapę samochodową wyspy i klucz. Powiedział, że w razie jakichkolwiek kłopotów z samochodem powinniśmy dzwonić do biura lub na jego telefon. Poinformował, że do baku wlewać należy ropę i prosił by oddać auto z taką samą ilością paliwa, jaką w dniu wypożyczania wskazuje strzałka. Poprosił, by w ostatnim dniu, samochód postawić na wolnym miejscu przy hotelu, a klucz zostawić w recepcji. O zwiedzaniu Teneryfy można przeczytać tu.
Tym razem nasz samochód wyposażony był w bardzo przydatną kamerkę uruchamiającą się podczas cofania. Okazała się niezbędna, podczas wciskania się tyłem w wolne miejsca parkingowe.

Kamerka w samochodzie
W Puerto de Santiago, biuro wypożyczalni znajduje się przy ulicy Calle la Sirena, w budynku Aparthotelu Los Dragos del Sur.

Biuro wypożyczalni Cicar w Puerto de Santiago na Teneryfie
Moja rada. Jeżeli potrzebujecie samochodu na weekend lepiej rezerwacji dokonajcie wcześniej, a nie w ostatniej chwili w biurze. W styczniowy piątek w Puerto de Santiago nie było możliwości wynajęcia w Cicar samochodu na sobotę czy niedzielę. Wolne auta mieli dopiero na poniedziałek.
Podaję link do strony wypożyczalni samochodów: http://www.cicar.com/EN
Dodaj komentarz