Pewnego pięknego, wrześniowego dnia przyszedł do nas znajomy i od progu zakomunikował, że jest promocja na loty do Pekinu. Kierunek ten, już od jakiegoś czasu był w naszych wyjazdowych planach. Rozważaliśmy wycieczkę z biurem podróży, ale bardziej przychylaliśmy się do wyjazdu samodzielnego. Zebrało się nas dziesięcioro chętnych. Wyjazd planowaliśmy na maj.
Opiszę swoje kroki, które z każdym kolejnym dniem coraz bardziej przybliżały mnie do odwiedzenia Pekinu.

Pekin
Zakup biletu na samolot
Z miejsca siedliśmy przy laptopie i wybraliśmy dogodne połączenia. Kupiliśmy bilety na lot do Pekinu w cenie 1720 zł w dwie strony. Fakt nie bezpośredni, z przesiadką w Amsterdamie. Wylot z lotniska Chopina o godzinie 6:00 liniami KLM Royal Dutch Airlines, w stolicy Holandii lądowanie ok. 8:00, a o 14:50 odlot do Pekinu liniami China Southern Airlines. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Nie zamierzaliśmy czekać na lotnisku w Amsterdamie. Wolny czas planowaliśmy poświęcić na spacer po osławionym mieście rozpusty.
Wybór miejsca noclegu
Gdy bilety stały się faktem, przyszedł czas na znalezienie odpowiedniego noclegu w Pekinie. Interesowało nas mieszkania, w których pomieściłoby się 10 osób. Weszłam na Airbnb. Spośród wielu ofert, wybrałam taką, gdzie w cenie wynajmu, David – właściciel apartamentu, oferował odebranie nas swoim busem z lotniska i odwiezienie na lotnisko ostatniego dnia pobytu.
Zaplanowanie zwiedzania
Zaczęło się wertowanie przewodników oraz rożnych stron w sieci i czytanie o atrakcjach Pekinu. Wybrałam w końcu te, które zainteresowały nas najbardziej. W naszych planach znalazły się: Mur chiński, Zakazane Miasto, Plac Tiananmen, Pałac Letni, Beihai Park, Świątynia Lamy, Świątynia Konfucjusza, Świątynia Nieba, Grobowce dynastii Ming, Art District, wioska olimpijska, wizyta w Hutongu. Chcieliśmy też poznać tajniki parzenia herbaty. Plan zwiedzania Pekinu zaczął się krystalizować. Dodatkowo miałam zamiar zagospodarować czas podczas pobytu w Amsterdamie. Planowałam kilka godzin spędzić w centrum stolicy Holandii.
Wybór przewodnika po Pekinie
Za dodatkową opłatą David ( właściciel apartamentu) oferował zorganizowanie zwiedzania Pekinu w języku angielskim. I tu mały kłopot, znajomość angielskiego, większości naszej grupy jest zbyt słaba, aby zdecydować się na zwiedzanie z anglojęzycznym przewodnikiem. Na szczęście, jeden z uczestników naszego wyjazdu mówiący biegle po angielsku miał być naszym tłumaczem. Decydujemy się na korzystanie z usług Davida. Koszty nieco wzrosną, ale liczyliśmy na komfort i rzetelną pracę właściciela apartamentu. Rozpoczęliśmy więc korespondencję i rozmowy przez WhatsApp. Jeszcze w Polsce przedstawiliśmy nasze propozycje zwiedzania i ustaliliśmy cenę usługi. Wspomnę tylko, że wybór był trafiony. David okazał się bardzo rzeczowy, dobrze zorganizowany i w 100% spełnił nasze oczekiwania co do organizacji zwiedzania. Ciekawie opowiadał o historii Chin, życiu codzienny oraz wybierał różne miejsca spożywania ciepłych posiłków.
Wyrobienie wizy
Trzy tygodnie przed podróżą wypełniliśmy wnioski wizowe. Jedna osoba pojechała do Ambasady Chin w Warszawie z całym plikiem dokumentów: wypełnionymi wnioskami wizowymi, potwierdzeniem noclegu, rezerwacjami biletów lotniczych. Musieliśmy dodatkowo wypisać dla niej upoważnienia na złożenie wniosków i odbiór paszportów z wizami (sami ułożyliśmy treść – wystarczyło). Po wizycie w ambasadzie dokonałam opłaty za wizy (260 zł od osoby) na wskazane konto. W niecały tydzień mieliśmy w paszportach upragnione wizy.
Rezerwacja miejsc w samolotach
Dwa tygodnie przed wylotem dokonaliśmy rezerwacji miejsc w samolocie, chcieliśmy siedzieć blisko siebie.
Wykupienie ubezpieczenia
Jedziemy poza Europę, EKUZ nie wystarcza. Musieliśmy wykupić dodatkowe ubezpieczenie.
Wydruk biletów
Przedostatnim krokiem było dokonanie odprawy jeszcze w domu. Wydrukowałam bilety. I dobrze, bo część naszej grupy „wpadła” na lotnisko Chopina w Warszawie, dosłownie w ostatniej chwili.
Pakowanie walizki
Dwa dni przed wyjazdem, przejrzałam prognozę pogody na czas pobytu w Pekinie. Czekała na nas piękna, letnia, słoneczna pogoda. Spakowałam walizki, zabrałam same letnie ubrania i jakieś sweterki na wszelki wypadek.
Czas oczekiwania minął. Pekin zbliżył się wielkimi krokami. Zostało już tylko ruszyć na lotnisko.
Inne wpisy z tej kategorii:
O organizacji samodzielnego wyjazdu do Pekinu
Egzotyczne menu Nocnego Targu w Pekinie
Spacer po Wielkim Murze Chińskim w okolicach Huanghuacheng
Muzeum Lotnictwa, Grobowce Ming i Art. District w Pekinie – cz. 1
Wizyta w herbaciarni, ulica Qianmen, Plac Tiananmen i Zakazane Miasto w Pekinie – cz. 2
Świątynia Nieba i Park Beihai w Pekinie – cz.3
Pałac Letni, obiekty olimpijskie i Guowang Hutong w Pekinie – cz. 4
Świątyni Lamy, Świątynia Konfucjusza i Panjiayuan Antique Market w Pekinie – cz.5
Czekamy z niecierpliwością na ciąg dalszy 🙂
Będzie już niedługo, obiecuję.