Messyna jest trzecim co do wielkości sycylijskim miastem. Leży nad Cieśniną Messyńską. Jadąc od strony Kalabrii jest pierwszym miastem na wyspie, na które natrafią podróżni. Założycielami jej, w VIII w. p.n.e. byli greccy żeglarze. W starożytności istniała pod nazwą Zancle czyli sierp, co odpowiadało naturalnemu kształtowi portu przypominającego sierp. Dopiero za czasów tyrana Anassila zmieniła nazwę na obecną. Doświadczana była nie raz podczas swojej wielowiekowej historii. Największe straty poniosła podczas trzęsień ziemi w 1849 i 1908 roku. Teraźniejsza Messyna, to wynik rekonstrukcji po nawiedzających ją kataklizmach. Miasto to obrałam sobie jako jeden z celów wizyty podczas pobytu w Cefalu.
Do Messyny z Cefalu można dojechać pociągiem. Najtańszy dojazd to koszt 9,90 euro w jedną stronę, w drugiej klasie pociągu regionalnego, czas podróży trwa około 2 godzin. Pociągi intercity są niemal dwa razy droższe, a czas podróży nie jest krótszy. Na stacji kolejowej w Cefalu, bilet można kupić w automatach lub w barze mieszczącym się na peronie. Należy pamiętać, aby przed wejściem do pociągu skasować bilet w kasowniku znajdującym się na peronie. Rano pociągi wyruszają o 6:00, 7:02, 9:12.
Bilety kupowałam w barze, od razu wzięłam powrotne na ten sam dzień. Ważne, że nie podaje się godziny powrotu wraca się o tej, o której pasje. Z Cefalu wyruszyłam o 9:12. Dworzec Messyna Centrale znajduje się blisko portu i niedaleko Katedry. Na miejscu byłam zgodnie z planem około 11:10. Na dworcu miałam krótką chwilę na kawę i toaletę. Naszym pierwszym punktem zwiedzania była Katedra mieszcząca się na Placu Katedralnym – Piazza Duomo, ponieważ w samo południe, złote figury na dzwonnicy wprowadzane są w ruch.

Kolumna wotywna z posągiem patronki Messyny Madonna della Lettera
Ruszyliśmy wzdłuż wybrzeża i już po krótkiej chwili naszym oczom ukazała się kolumna wotywna z posągiem patronki Messyny Madonna della Lettera stojąca na terenie Forte San Salvatore. Pod posągiem, na murze widnieje wielki napis Vos et ipsam civitatem benedicimus – Błogosławię was i wasze miasto.
Przed godziną 12:00 dotarliśmy na Piazza Duomo (szliśmy 10 minut), na którym stoi katedra odbudowana po zniszczeniach spowodowanych trzęsieniem ziemi w 1908 i bombardowaniami z okresu II wojny światowej. Obok katedry stoi sześćdziesięciometrowa dzwonnica ozdobiona złotymi figurami z jednej strony i zegarami i globusem z drugiej.
Na moment weszliśmy do wnętrza świątyni, to chwila wytchnienia przed piekącym sycylijskim słońcem. Nawy oddzielone są rzędami kolumn. Moją uwagę przykuło drewniane, ozdobne sklepienie.

Wnętrze katedry

Ozdobny sufit
Przed 12:00 zajęliśmy miejsce w cieniu, naprzeciwko dzwonnicy, by przez kilkanaście minut obejrzeć pokaz z wieży. Na ogromnym placu, obserwujących było niewielu, dwie wycieczki i trochę pojedynczych osób. Na początku ruszał się i ryczał lew znajdujący się najwyżej, po nim kogut. Zwierzęta wydawały bardzo głośne odgłosy. Ale najbardziej spodobała mi się część, podczas której animacjom figur towarzyszyły dźwięki Ave Maria.
Na placu Piazza Duomo podziwiać też można XVI-wieczną Fontana di Orione z posągami symbolizującymi rzeki Tybr, Nil, Ebro oraz Camaro.

Fontana d’Orione
Kolejno krok i skierowaliśmy n a Plac Unii, przy którym stoi ratusz Municipio di Messina. Szukając jak najwięcej chłodu w drodze do Fontana del Nettuno, wybraliśmy zadrzewiony skwer. Przechodziliśmy w cieniu rzucanym przez fikusy, a przy okazji minęliśmy stojące tam pomniki rosyjskich żeglarzy i Ferdynanda II.

Municipio di Messina

Pomniki rosyjskich żeglarzy

Ferdynanda II
Ostatnim obiektem stojącym blisko nabrzeża, który planowaliśmy zobaczyć była Fontana del Nettuno stojąca przed budynkiem Prefettura di Messina. Ustawiono ją w 1557 roku by upamiętnić założenie Messyny. Stąd najlepiej prezentował się Forte San Salvatore.

Prefettura di Messina

Fontana del Nettuno

Forte San Salvatore
Chcieliśmy jeszcze wspiąć się na punkty widokowe. W drodze minęliśmy kościół Chiesa di San Giovanni di Malta, niestety był zamknięty. Od wybranej przeze mnie strony, wejście na wzgórze jest łagodne i nie ma wielu schodów do pokonania. Na dojście do celu wkłada się niewiele wysiłku, a to jest bardzo istotne przy wysokich temperaturach panujących na Sycylii. Na wzgórzu znajduje się barokowa Świątynia Wotywna Cristo Re da Montalto . Niestety też nie mogliśmy wejść nawet na plac otaczający budowlę, nie mówiąc już o wnętrzu świątyni. Rekompensowały to widoki roztaczające się ze wzgórza na Zatokę Messyńską.

Świątynia Wotywna Cristo Re da Montalto
Stąd widać też kolejną świątynię Santuario della Madonna di Montalto. Idąc w jej kierunku zatrzymaliśmy się w barze, na chwilę odpoczynku i uzupełnienie płynów. Piszę o tym, bo w tym miejscu nie ma zbyt wielu takich punktów.

Santuario della Madonna di Montalto widoczne od strony Świątyni Wotywnej
Santuario della Madonna di Montalto było zamknięte ( już nas to nie dziwiło), ale przynajmniej tu można było wejść na teren otaczający kościół, gdyż znajduje się tu punkt widokowy.

Santuario Montalto
I zauważyliśmy też Polski akcent – pomnik Jana Pawła II. Postać papieża skierowana jest twarzą do morza. Od strony Santuario della Madonna di Montalto ładnie prezentuje się Świątynia Wotywna Cristo Re da Montalto.

Świątynia Wotywna Cristo Re da Montalto

Santuario della Madonna di Montalto – widok od strony schodów prowadzących na wzgórze
Zostało nam zejście po schodach (sporo ich). W drodze minęliśmy turystów zmęczonych wspinaczką. Jaka była nasza radość, że my musieliśmy tylko schodzić. Po zejściu na dół minęliśmy Chiesa della Santissima Annunziata dei Catalani i doszliśmy do Chiesa del Carmine.

Chiesa della Santissima Annunziata dei Catalani

Chiesa della Santissima Annunziata dei Catalani

Chiesa del Carmine
Na koniec przeszliśmy między budynkiem Wydziału Prawa, a stojącym po przeciwnej stronie ulicy Pałacem Sprawiedliwości. Na dachu budynku umieszczono wóz kierowany przez boginię Minerwę. Rzeźby zdobiące budynek skojarzyły mi się z berlińską Bramą Brandenburską.

Pałac Sprawiedliwości
Messyna wielokrotnie ulegała zniszczeniom spowodowanym trzęsieniami ziemi i działaniami z okresu II wojny światowej. Miasto bardzo mi się podobało, a zwłaszcza niewysokie budynki często ze zdobieniami i szerokie ulice. Podobno niską zabudowę i szerokość ulic Messyna zawdzięcza trzęsieniom ziemi, które ją nawiedzały.
Zaplanowana trasa miała ok. 7 km, obejście jej bardzo wolnym krokiem, z dwoma postojami na picie i lody, zajęło nam około czterech godzin. Powrót mięliśmy o 17:15, wcześniej skasowaliśmy bilety kupione na powrót jeszcze w Cefalu. Z Messyny wyjechaliśmy zgodnie z rozkładem jazdy, niestety do Cefalu dotarliśmy z godzinnym opóźnieniem.
Żałuję, że nie połączyłam wyjazdu do Messyny z wypadem do pobliskiej Taorminy. Myślę, że jest to możliwe do realizacji. Trzeba było wyjechać około godziny 6:00. Zwiedzanie zakończyć o 12:00 na Piazza Duomo i ruszyć do Taorminy. No cóż, może innym razem.
Inne wpisy z kategorii Sycylia
Do Palermo z Cefalu – trasa zwiedzania
Dwie godziny na wizytę w Monreale
Dodaj komentarz