Wiele muzeów Bergen znajduje się w niedalekiej odległości od siebie i nie trzeba przemieszczać się miedzy nimi komunikacją miejską. Można je odwiedzić nie wychodząc zbyt daleko poza ścisłe centrum. Bergen Card daje możliwości bezpłatnego wejścia do wielu z nich. Podczas pobytu w tym przepięknym i klimatycznym mieście udało mi się zajrzeć do kilku z nich.
Zaproponuję trasę długości około 3 km, podczas której będziecie mieli możliwość zajrzenia do muzeów leżących najbliżej centrum.
Zwiedzanie rozpoczniemy od twierdzy, na terenie której stoi ROSENKRANTZ TOWER. Wieża obronna jest uważana za jeden z najważniejszych renesansowych zabytków Norwegii, pochodzi z XV wieku. We wnętrzu jest niewiele eksponatów. Brak oznaczeń kolejności zwiedzania, zaglądajcie w różne zakamarki. Nie wiem czy jest tak na stałe, czy powodem był remont, ale podczas mojego pobytu nie można było wyjrzeć przez okno by zobaczyć panoramę Bergen, szkoda. Wokół murów wieży ustawione były rusztowania.
Czynne jest codziennie od 9:00 do 16:00.

Wnętrze ROSENKRANTZ TOWER

W ROSENKRANTZ TOWER
HAKON’S HALL – BERGEN CITY MUSEUM. Podobnie jak Rosenkrantz Tower znajduje się na terenie twierdzy. Zbudowano go w latach 1247 – 1261 za czasów panowania króla Håkona Håkonssona. W XIII wieku, gdy to Bergen stanowiło centrum polityczne Norwegii był najbardziej okazałą budowlą rezydencji królewskiej. Najciekawszym pomieszczeniem jest ogromna sala bankietowa z ciekawie wykonanym drewnianym sufitem wyglądającym jakby salę przykryto drewnianą łodzią. Na ślub Magnusa Håkonssona Lagabøte, syna Håkona Håkonssona z duńską księżniczką Ingeborg w 1261 roku, zaproszono 2000 gości.
Czynne jest codziennie w godzinach 9:00-16:00.

HAKON’S HALL

Sala w HAKON’S HALL
W odległości około 600 metrów od twierdzy stoi ST. MARY’S CHURCH zbudowany prawdopodobnie w latach 1130-1170. Dwukrotnie trawiły go pożary 1198 i 1248 roku. W środku nie można robić zdjęć.
W okresie letnim otwarty jest od poniedziałku do piątku w godzinach 9:00 -16:00.

ST. MARY’S CHURCH
Idąc w stronę portu dojdziecie do sąsiadującego z kościołem BRYGGENS MUSEUM. Muzeum to ukazuje najstarszą historię miasta.
Jedną z jego ekspozycji są fundamenty najstarszych budynków, które spłonęły w 1170 roku. Zapoznać się w nim można z życiem w Bergen z okresu średniowiecza.
W okresie letnim otwarte codziennie w godzinach 10:00 -16:00.
Do kolejnego muzeum macie do przejścia około 1 km.
LEPROSY MUSEUM ST.JORGEN’S HOSPITAL – Kościół św. Jerzego powstał w XV wieku i był szpitalem dla trędowatych do połowy XX wieku. W drugiej połowie XIX wieku w Bergen przebywało najwięcej pacjentów chorujących na trąd w Europie. Ciekawostką jest, że norweski lekarz odkrył trąd w 1873 roku. Trąd jest też nazywany chorobą Hansena od nazwiska jego wynalazcy. Po wejściu na dziedziniec przechodzi się do budynku w którym trędowaci przebywali w malutkich pokoikach. Widok przygnębiający. Na terenie Leprosy Museum jest też mały ogród ziołowy.
Przy wejściu dostaniecie kartki z opisem, na pewno są w języku angielskim.

LEPROSY MUSEUM ST. JORGEN’S HOSPITAL

Wnętrze LEPROSY MUSEUM ST. JORGEN’S HOSPITAL
W okresie letnim czynne jest codziennie w godzinach 11:00-15:00.
Teraz trzeba przejść niecałe około 400 m by dotrzeć do KODE 4 jest to jeden z czterech sąsiadujących ze sobą budynków KODE. Są to muzea sztuki.
Niech was nie przeraża fakt, że są cztery. Mimo że budynki są duże to nie oferują ogromu sal do zwiedzania, wręcz przeciwnie.
Po wejściu do pierwszego muzeum KODE dostaniecie naklejkę i w kolejnych wystarczyło tylko pokazywać ją by oglądać ekspozycje.
W KODE 4 macie okazje zapoznać się z twórczością Nikolaia Astrupa, znanego w Norwegii uważanego za neo-romantycznego malarza i podziwiać jego kolorowe pejzaże. Wisi też kilka obrazów Pablo Picasso i Edvarda Muncha.
Jeżeli zajrzycie do KODE 3 macie okazję zobaczyć w nim obrazy, a wśród nich kilka dzieł Edvarda Muncha.
W KODE 2 prezentowane są wystawy czasowe. Ja natrafiłam wystawę obrazów zgromadzonych wokół tematu np. chmury, morze, wodospady.
W KODE 1 zobaczycie stałą wystawę srebrnych naczyń produkowanych w Bergen z okresu renesansu czy rokoko, porcelanowe figurki, zabawki oraz meble.
W okresie letnim czynne jest codziennie w godzinach 11:00-17:00.
Wychodząc z budynku KODE 1, macie do przejścia około 600 m by dotrzeć do MARITIME MUSEUM. Jak na muzeum morskie przystało przedstawia historię żeglugi. Zobaczyć w nim można łodzie normalnych rozmiarów w tym łodzie wikingów, oraz modele statków. Zbiory znajdują się na dwóch piętrach.
W okresie letnim czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 10:00-16:00 oraz w soboty i niedziele 11:00-16:00.
Z muzeum morskim sąsiaduje UNIVERSITY MUSEUM – MUSEUM OF HISTORY. Moim zdaniem ciekawe muzeum z licznymi eksponatami. Najbardziej zainteresowały mnie stare kościelne ołtarze, figury świętych i prawosławne ikony. Prezentowane są tu również norweskie stroje ludowe oraz nieco mebli. W muzeum zapoznać się można ze sztuką Egiptu i zobaczyć sarkofag oraz mumię, był też spreparowany krokodyl. Znajdziecie tam kilka eksponatów z Japonii. Niestety wystawa poświęcona wikingom była nieczynna. Na kolejne piętra można wjeżdżać windą.

UNIVERSITY MUSEUM – MUSEUM OF HISTORY

W MUSEUM OF HISTORY

Eksponaty w MUSEUM OF HISTORY w Bergen

W MUSEUM OF HISTORY w Bergen

W MUSEUM OF HISTORY w Bergen
W okresie letnim czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 10:00-16:00; w soboty i niedziele 11:00-16:00.
Zaletą (dla turystów) wszystkich wymienionych obiektów jest brak kolejek. Nie będziecie traci się czasu na stanie i czekanie.
O kilku miejscach znajdujących się w ofercie Bergen Card, ale mieszczących się poza ścisłym centrum miasta opowiem w kolejnym poście.
Nie zdawałam sobie sprawy, że tam tyle ciekawych miejsc do zobaczenia. Może odważę się zmienić kierunek podróży na północny (choć raz). Ale trudno mi przełamać wewnętrzny opór, że tam zimno i bardzo drogo.
Drogo jest, to prawda. Przy niedrogim bilecie samolotowym i prowiantem z Polski, krótka wizyta jest do przełknięcia i nie powinna zrujnować domowego budżetu. Mieliśmy szczęście, bo trafiliśmy na super pogodę, było ciepło i słonecznie. Norwegia bardzo mi się podobała, chętnie zobaczyłabym jeszcze inny region tego kraju.